znacie jakieś filmy na których można się popłakać
Znacie jakieś fajne filmy Disneya? Mogą być animowane ,ale jakieś ciekawe ,liczę na ciekawe propozycje , mogą też być takie filmy jak Harry Potter czy Zmierzch. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać.
Znacie strony przy których można sie pośmiać? 2010-10-13 23:12:21; Znacie jakieś fajne filmy, przy których można się pośmiać? 2013-01-12 18:43:00; Znacie jakieś super śmieszne komedie z którym można sie pośmiać? 2011-05-05 16:22:38; Znacie jakieś filmy (Animowane) przy których naprawde można się pośmiać. ? 2012-11-06 17:51:15
Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: znacie jakieś fajne filmy romantyczne? są spoko można się uśmiać ale i popłakać heh w których treści, dane lub
Znacie jakieś filmy na których można się rozpłakać? 2016-01-14 22:47:30; Znacie jakieś dramaty przy których można się rozpłakać? 2011-05-15 18:59:44; Znacie filmy romantyczne na których łatwo jest sie rozpłakac ? ;D 2012-02-11 18:13:14; Znacie jakieś stronki internetowe z których łatwo pobrać filmy za dormo? 2010-02-22 11:12:01
Podacie jakieś filmy na których można płakac? 2011-06-12 09:28:07; Jakie polecacie filmy przy których można bardzo płakac? 2012-12-01 20:17:51; Jakie filmy romantyczne, melodramaty, wyciskacze łez polecacie? 2016-05-15 11:40:12; Jak bardzo lubisz filmy o milosci romantyczne melodramaty i komedie romantyczne oraz seriale? 2019-10-21 14:08:05
Site De Rencontre Gratuit Ile Reunion. Filmy, do których wracamy: Szymon Radzewicz Constantine Ten film dostał zdecydowanie zbyt mało miłości, gdy pojawił się w kinach. Obraz z Keanu Reevesem wzniósł się na skrzydłach cherubina wysoko ponad przeciętność thrillerów akcji. To jeden z najlepszych tytułów z wątkami aniołów i demonów, jaki można zobaczyć. Muzyka idealnie się łączy z elementem, który zasługuje na specjalne wyróżnienie - zdjęciami. Ujęcia w tym filmie, zwłaszcza te w zamkniętych pomieszczeniach, są KA-PI-TAL-NE. No i ta rola Szatana. Zdecydowanie jedna z najciekawszych wizji upadłego anioła, jaka pojawia się w kinie. Świetne, świetne widowisko, które również dzisiaj ogląda się niesamowicie przyjemnie. Zwłaszcza, jeśli uważacie, że jest coś kręcącego w odwiecznym konflikcie dobra ze złem, z człowiekiem w samym środku biblijnego tajfunu. Constantine widziałem już ponad pięć razy, co jak na mnie - osobę, która zazwyczaj nie wraca do raz obejrzanego filmu czy raz przeczytanej książki - jest wynikiem ponad wszelką skalę i punktację. Piotr Grabiec Zakochany bez pamięci Najpiękniejsza opowieść o miłości w historii kina, w dodatku z bardzo cwanie dobranym polskim tytułem. Głównym motywem jest działalność firmy, która świadczy usługi wymazywania z pamięci nieudanych związków. Eternal Sunshine of the Spotless Mind - bo taki tytuł nosi film w oryginale, a jest to część wiersza Aleksandra Pope’a - zaskakuje nie tylko zwrotami akcji i zwariowaną fabułą, ale też wyrazistą chemią pomiędzy dwojgiem głównych bohaterów. Joel i Clem są niesamowicie sympatyczni, ale też pełni ludzkich przywar, przez co łatwo się z nimi utożsamić. Jim Carrey, kojarzący się głównie z komediowymi rolami, jako Joel po raz kolejny udowodnił, że jest wspaniałym aktorem. Kate Winslet w roli zakręconej Clementine jest nie mniej fascynująca. Star Wars Naprawdę muszę tłumaczyć? Magia odległej galaktyki porwała mnie bez reszty dwie dekady temu i trzyma do dziś. Najwspanialszą filmową sagę w historii, która odmieniła świat kinematografii, oglądałem jako dzieciak non-stop. Kwestie bohaterów znam na pamięć i korzystam z każdej okazji, by przysiąść przy każdym ekranie, na którym chociaż kątem oka wychwycę znajomy kadr. Współcześnie wydawane przez Disneya kolejne filmy z cyklu oglądam po kilka razy w kinie, a potem czekam na wydania na płytach Blu-ray i w serwisach VOD. SLC Punk! Trzecim tytułem, do którego regularnie wracam, jest SLC Punk! Komediowa opowieść o punkach żyjących w latach 80. w Salt Lake City bawi tak samo, jak przy pierwszym seansie. Najlepiej ogląda się ten film w gronie znajomych lubiących cięższe muzyczne brzmienia ze względu - między innymi - na fantastyczny soundtrack. W filmie znalazła się jednak gorzka nuta. Wbrew temu, co można byłoby się spodziewać, nie gloryfiukuje on anarchistycznego stylu życia i korzystania bez umiaru z używek. Konrad Chwast Człowiek z księżyca To bez dwóch zdań mój ulubiony film. Wracałbym do niego częściej, gdyby nie to, że znam go niemalże na pamięć. A i tak zdarza mi się wzruszyć w trakcie ostatniej sceny. Człowiek z księżyca to film biograficzny, którego centralną postacią jest Andy Kaufman – komik, aktor, nietypowy i bardzo złożony artysta. Reżyser, Milos Forman, powyciągał ciekawe i znaczące fragmenty z jego życia i splótł je w wyjątkowo interesującą historię. W głównego bohatera wcielił się Jim Carrey i była to dla niego bardzo, bardzo znacząca rola. Nie wierzycie? Na Netfliksie możecie zobaczyć niesamowity dokument, który opowiada o procesie powstawania filmu i tego, jak bardzo komediowy aktor wczuwał się w swojego bohatera. Niesamowite. Big Lebowski Wracam do tego filmu, chociaż nie bawi mnie tak jak kiedyś. Ma jednak w sobie pewien urok, absurdalny humor, który swoją bezpretensjonalnością ciągle mnie zaskakuje. Jest to chyba pierwszy film braci Coen, który widziałem w życiu i do dzisiaj pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie ta historia o podstarzałym hipisie. Do dzisiaj, gdy widzę na ekranie Jeffa Bridgesa czy Johna Goodmana, to moje skojarzenia od razu zmierzają do Jeffa Lebowskiego i Waltera Sobchaka. A obsada jest naprawdę wybitna, pojawia się między innymi John Turturro, Julianne Moore, Steve Buscemi. Jeśli macie ochotę na ostry humor i luzacką świetną zabawę, to koniecznie zobaczcie Biga Lebowskiego, nawet jeśli już któryś raz. Joanna Tracewicz Pół żartem, pół serio Uwielbiam ten film, mogłabym oglądać go na okrągło. Pół żartem, pół serio to doskonałe role Jacka Lemmona i Tony’ego Curtisa, zabawna intryga oraz świetna Marilyn Monroe jako Sugar, śpiewająca jeden ze swoich słodkich kawałków I Wanna Be Loved By You. Mamy tu kino muzyczne i gangsterskie skąpane w komediowym sosie ze szczyptą romansu. Niektórzy lubią, jak jest gorąco. Ja lubię, a ten film zdecydowanie nie studzi emocji, a finałową scenę zaliczam do jednych z najlepszych, jakie kiedykolwiek widziałam. Mistrzostwo świata, no i te łydki Curtisa w pończochach. Skazani na Shawshank Skazani na Shawshank od lat jest na pierwszym miejscu wśród filmów ocenianych na Filmwebie oraz IMDb. Nie wiem, co jest w tym filmie takiego, że to właśnie on święci tak długo triumfy na podium - chyba zagrały tu ze sobą wszystkie elementy. Jest coś w tej ekranizacji powieści Kinga magicznego, jest jakaś tęsknota za wolnością, za sprawiedliwością, za pozwoleniem na bycie innym niż wszyscy. Obsada też robi swoje: Tim Robbins i Morgan Freeman są w swoich rolach fenomenalni. Lubię wracać do tego filmu i jeszcze raz przeżywać te same emocje, zawsze - nieco dziecinnie - mając nadzieję, że bohaterom uda się uniknąć złych wyborów. Lekarstwo na miłość Rewelacyjna historia oparta o powieść Joanny Chmielewskiej o tytule Klin. Główną bohaterką Lekarstwa na miłość jest Joanna (w tej roli fenomenalna Kalina Jędrusik), która jest zakochana w Januszu. Mężczyzna nie poświęca jej uwagi, ale Joanna nie nadaje za wygraną. W wyniku pomyłki telefonicznej kontaktuje się z obcym mężczyzną i umawia z nim na spotkanie. Wkrótce kobieta będzie przekonana, że trafiła na trop szajki a nowo poznany facet jest ich szefem. Rewelacyjny humor, który bawi do łez i znakomite dialogi czynią z tego filmu jedną z najlepszych polskich komedii, do których chce się wracać. Jędrzej Rakoczy Władca Pierścieni Jedna z tych serii, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Peter Jackson swoją ekranizacją cyklu Tolkiena wyznaczył zupełnie nowe kinowe standardy. Obojętnie, ile razy ogląda się te filmy, za każdym razem wrażenie jest takie samo. Perfekcja techniczna, genialna muzyka i niesamowity sposób przedstawienia historii sprawiają, że nawet 15 lat po premierze Powrotu Króla ludzie wciąż oglądają Władcę Pierścieni z wypiekami na twarzy. Żadnego innego tytułu nie widziałem więcej razy niż Drużyny Pierścienia, a do całej trylogii wracam chętniej niż do jakiejkolwiek rozrywki. O każdej porze dnia i nocy jestem w stanie zacytować dowolny fragment tego nieśmiertelnego klasyku. Amadeusz Moje pierwsze wspomnienie z tym filmem to zapowiedź telewizyjna, którą obejrzałem jako kilkuletni chłopiec. Wówczas widok zamaskowanej postaci w czerni był jedną z najbardziej przerażających rzeczy, jakie mogłem sobie wyobrazić. Gdy już jako starszy widz zobaczyłem film Milosa Formana, byłem zachwycony. Rywalizacja pomiędzy genialnym prostaczkiem, jakim był Mozart, a wytwornym przeciętniakiem Salierim, jest jedną z najlepszych relacji, jakie miałem przyjemność oglądać na ekranie. Zasługa w tym znakomitej gry Abrahama i Hulce’a, opartej nie tyle na słowach i reakcjach, co spojrzeniach i mimice. Scena, w której tytułowy kompozytor poznaje cesarza i jego artystyczną świtę, uważam za prawdziwą perełkę tego majstersztyku. Urodzony 4 lipca Nie jestem w stanie przypomnieć sobie, by jakikolwiek film po pierwszym seansie zrobił na mnie większe wrażenie. Jako nastolatek czekałem do późnej nocy, by obejrzeć go w telewizji. Emisję i tak opóźniono z powodu transmisji politycznych, ale mógłbym czekać nawet do następnego wieczora. W drugiej części tzw. wietnamskiej trylogii Oliver Stone ukazuje dramat młodego Rona Kovica, dumnego patrioty, który w czasie wojny zostaje sparaliżowany. Po powrocie do domu nie może dogadać się z rodziną i znaleźć własnego miejsca. To, co najbardziej do mnie trafiło, to porównanie grupy przyjaciół głównego bohatera z dwóch różnych okresów. Normalni amerykańscy nastolatkowie z lat 60. mają wybór: jechać do Wietnamu i w najlepszym wypadku wrócić jako ludzkie wraki, albo zostać i próbować zrobić karierę z łatką tchórzy. Do tego rewelacyjny zabieg z koloryzowaniem kadrów w snach i scenach wojennych. Tomasz Gardziński Jurassic Park Pierwszy raz obejrzałem ten film jako pięcioletni podrostek na kasecie VHS kupionej w Austrii. W wersji z niemieckim dubbingiem. Zupełnie nie przeszkadzało mi jednak, że z wypowiadanych przez aktorów słów rozumiem, co najwyżej Ja i Nein. I tak bawiłem się wyśmienicie. To najlepsze potwierdzenie niezwykłej magii filmu Stevena Spielberga. Praktycznych efektów specjalnych, które wciąż robią olbrzymie wrażenie, doskonałego wyczucia dramaturgicznego i niezwykłości dinozaurów. Oczywiście, przy kolejnych seansach już w oryginale dostrzegłem inne mocne strony Jurassic Park. Świetną grę aktorów obecnie kultowych jak Samuel L. Jackson, Laura Dern, Sam Neill i Jeff Goldblum. Zaskakująco nieirytujących dziecięcych bohaterów. A także filozoficzną podstawę związaną z teorią chaosu. Zagubiona autostrada Zagubiona autostrada to jeden z najdziwniejszych filmów w repertuarze Davida Lyncha, ale w przypadku amerykańskiego reżysera to zdecydowanie nie minus. Zagubiona autostrada opowiada historię, której właściwie nie sposób streścić, nie narażając się na spoilery i interpretacje. Bo jaka relacja łączy właściwie Freda Madisona z jego żoną Renee? Mordercy i ofiary? Rogacza i femme fatale? A może oboje są niewinni? I kim jest przerażający Tajemniczy mężczyzna? Niektóre filmy, jak choćby Memento Nolana, skrywają tajemnicę do skończenia pierwszego seansu. Pytania skonstruowane przez Lyncha są znacznie bardziej skomplikowane, odpowiedzi zaś niepewne. Końcowy efekt zapiera dech w piersiach. Zwłaszcza w połączeniu ze ścieżką dźwiękową, na której znaleźli się David Bowie, Marilyn Manson czy Rammstein. Indiana Jones i ostatnia krucjata Każdy ma swoją ulubioną część Indiany Jonesa i każdy ma dobre powody, by wskazać dlaczego właśnie tą (może poza nielicznymi fanami Królestwa Kryształowej Czaszki). Ja wybieram Indianę Jonesa i ostatnią krucjatę z wielu powodów. Przede wszystkim ze względu na fantastyczną chemię między Harrisonem Fordem a Seanem Connery. Szkocki aktor doskonale bawi się w roli ojca Indy’ego i widać to w niemal każdym kadrze. Ostatnia krucjata to najbardziej zabawna ze wszystkich części serii, ale podejmuje też jak najbardziej poważne tematy. Spielberg, Lucas i Ford w doskonały sposób zakończyli trylogię zainspirowaną starymi westernami i wczesnym kinem przygodowym. Czterech bohaterów odjeżdża na koniach w stronę zachodzącego słońca, wchodzi klasyczny motyw muzyczny, a ja mógłbym oglądać tę scenę setki razy. Maciej Gajewski Interstellar Wracam właściwie do większości filmów Christophera Nolana, którego jestem zadeklarowanym fanem. Słyszałem krytykę Interstellar, jednak jej nie rozumiem. Dla mnie jest to film absolutnie doskonały. Zarówno pod względem technicznym (zdjęcia, muzyka, dźwięk), jak i merytorycznym. Scenariusz, budowanie akcji, tempo, granie na emocjach, genialnie zagrane postacie… Interstellar to w mojej subiektywnie ocenie najlepszy film, jaki kiedykolwiek widziałem ze zbioru tych, które miałem okazję po raz pierwszy widzieć w kinie. Gdybym miał zostać na bezludnej wyspie z jedną tylko płytą Blu-ray, wybrałbym bez wahania to przepiękne dzieło z gatunku science-fiction. Wyścig Ten film pomógł mi zrozumieć co jest fajnego w Formule 1. Nie tylko za sprawą niesamowicie dobrych zdjęć i muzyki. Przede wszystkim dzięki opowiadanej przez niego i inspirowanej faktami historii. Wyścig od Rona Howarda opowiada o rywalizacji dwóch wyjątkowo zdeterminowanych kierowców: Jamesa Hunta i Nikiego Laudy. Cytując jednego z nich: nie spodziewajcie się normalności u ludzi, którzy trudnią się ryzykowaniem życia jeżdżąc w kółko. Ten niesamowity film pozwala nam przeniknąć w umysły tych szaleńców i znaleźć w ich obłąkaniu metodę. Wyścig trzyma w napięciu od początku do samego końca. I przyprawia o ciarki niezmiennie z każdym seansem. Anna Nicz Znachor Serio. Nie jestem w stanie określić, choćby w przybliżeniu, ile razy widziałam ten film. Często nie z własnej inicjatywy - po prostu ktoś inny podczas świątecznych seansów w rodzinnym domu zarządzał pilotem do telewizora. Historia napisana przez Dołęgę-Mostowicza, przeniesiona na ekran przez Jerzego Hoffmana, jest jedną z najbardziej wzruszających jakie znam. A do tego akcja, pościgi… nie, to nie tu. Jeszcze raz - akcja, napięcie, zabronione uczucia. Czasem nie wymagam od kina więcej, niż tych kilku elementów składowych, które znajduję właśnie w Znachorze. Mulholland Drive To dziwne, że nawet po wielu odtworzeniach, łapię się na tym, że nie pamiętam wszystkich scen, sytuacji, a nawet nazwisk. Chyba zawsze miałam słabą pamięć do szczegółów. Tym bardziej lubię wracać do Mulholland Drive - wszak tyle tam poukrywanych elementów i znaczeń. Oprócz fabuły, jest to pięknie zrobiony film, na który po prostu przyjemnie jest patrzeć. I słuchać, zwłaszcza w przejmującej scenie z Rebecą Del Rio śpiewającą Llorando. Harry Potter i Kamień Filozoficzny Jest wiele filmów opartych na literaturze, które mogłabym oglądać wiele razy, chociażby wspomniana w tym zestawieniu trylogia Władcy Pierścieni. Spośród tych obrazów faworytem jest jednak Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Pamiętam, że pierwsza lektura, jeszcze w szkole podstawowej, wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. Kinowa wersja oddała klimat i moje wyobrażenie poszczególnych postaci w sposób niemalże idealny. Od premiery filmu minęło już kilkanaście lat, a to poczucie nadal nie mija.
Dzisiejszy post skierowany jest szczególnie dla Pań. Dzisiaj podam wam 12 pozycji filmowych, które każda z kobiet koniecznie musi zobaczyć. Wszystkie historie łączy jedno – opowiadają o silnych i niezależnych kobietach, które bez względu na przeciwności losu, otoczenie i to, co je spotkało, stawiły czoła wszystkim i wszystkiemu i osiągnęły sukces. Zapraszam was serdecznie do zapoznania się z każdą z poniższych produkcji, bo naprawdę warto 🙂 Erin Brokovich (Możesz osiągnąć wszystko – jeśli tylko w to uwierzysz) Erin jest matką samotnie wychowującą trójkę dzieci. To bystra, wybuchowa kobieta, z ostrym językiem, która ma dość ekstrawagancki styl bycia. Po rozstaniu z mężem desperacko szuka pracy. Szczęśliwym trafem udaje jej się znaleźć zatrudnienie w kancelarii prawniczej u Eda Masry. Pewnego dnia odkrywa, że potężny koncern doprowadził do zanieczyszczenia wody w niedalekim miasteczku, przez co ludzie zapadają na rozmaite choroby. Z pomocą Eda walczy o sprawiedliwość dla poszkodowanych rodzin i wygrywa największe odszkodowanie w historii amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości – 333 miliony dolarów. Ukryte działania (Uwierz w siebie, nawet jeśli nikt inny nie widzi w Tobie żadnego potencjału) Historia trzech kobiet afroamerykańskiego pochodzenia, które na przełomie lat 50. i 60. XX wieku pracowały dla NASA. Pokonując wszelkie przeciwności losu, jak uprzedzenia innych ludzi, rasizm, brak wsparcia ze strony rodziny i bliskich, wykorzystywanie przez swoich „białych” współpracowników i gorsze warunki pracy, pomagają wysłać w kosmos pierwszego Amerykanina – Johna Glenna. Joy (Bądź wytrwała – nic nie przychodzi łatwo) Samotna matka z Long Island stara się zapewnić godziwy byt swojemu dziecku. Pewnego dnia wpada na rewolucyjny pomysł i konstruuje pierwszego w historii mopa do mycia podłogi. Sam pomysł jednak nie wystarczył i kobieta musiała przejść długą i ciężką drogę, aby osiągnąć zamierzony cel i rozsławić swój pomysł na cały świat. Mimo wielu przeciwności losu, braku wiary ze strony bliskich, braku środków finansowych, kobieta nie poddaje się i w efekcie staje na czele gigantycznego imperium wartego miliony dolarów. Bez granic (Bądź dobrą osobą i takimi ludźmi się otaczaj) Sarah Jordan wiedzie luksusowe życie u boku bogatego londyńczyka Henry’ego Bauforda. Pewnego dnia podczas jednej z imprez charytatywnych jest świadkiem skandalicznego wystąpienia Nicka Kallahana, członka organizacji „Lekarze bez granic”, który zarzuca wszystkim obecnym gościom, że poprzez urządzanie tego typu imprez tylko marnują pieniądze, które mogłyby pomóc wielu potrzebującym. Zainspirowana pasją i odwagą lekarza, rzuca całe swoje dotychczasowe życie i wyrusza do Etiopii pomagać potrzebującym. Podczas jednej z takich wypraw spotyka się ponownie z Nickiem, którego przemowa zmieniła jej życie i tak rozpoczyna się kilkunastoletni romans. Jedz, módl się, kochaj (Nie odkładaj swoich marzeń na później, dokonując bezpiecznych wyborów) Elizabeth ma wspaniałą pracę, piękny dom, świetnych przyjaciół i kochającego męża. Można powiedzieć, że wiedzie idealne życie. Pewnego dnia dochodzi jednak do niej, że nie jest szczęśliwa i zabrnęła w ślepą uliczkę, z której nie ma odwrotu. Zbiera się na odwagę, wyznaje mężowi swoje uczucia, bierze rozwód, rzuca pracę i wyrusza w kilkumiesięczną podróż do miejsc, o których zawsze marzyła – Włochy, Indie, Indonezja. G. I. Jane (Nie pozwól nikomu mówić, że nie jesteś w stanie czegoś zrobić) Młoda kobieta pracuje w centrali wywiadowczej amerykańskiej marynarki wojennej. Pewnego dnia w senacie rozpoczyna się kampania dotyczące służby kobiet w armii. Kobieta zostaje wysłana do standardowej służby w terenie wraz z setkami innych mężczyzn. Ma za zadanie udowodnić, że kobiety nie są tylko zbędnym balastem, ale mogą znieść tyle samo, co mężczyźni, a nawet więcej. Brooklyn (Nie bój się wybrać SIEBIE) Ellis Lacey żyje w Irlandii w latach 50. XX wieku. Pracuje w lokalnej piekarni i mieszka z mamą i siostrą. Nie widzi dla siebie żadnych perspektyw w miejscu, w którym się obecnie znajduje więc decyduje się wyjechać do Nowego Yorku. Z pomocą lokalnego pastora udaje jej się zrealizować ten plan, ale nie jest jej łatwo. Brak wsparcia rodziny, tęsknota za domem, przyjaciółmi i wyrzuty sumienia z powodu zostawienia mamy i siostry samych w Irlandii dręczą główną bohaterkę przez cały czas. Sprawa pogarsza się i Ellis staje przed trudną decyzją, kiedy jej siostra nagle umiera. Powrót do Irlandii i zaopiekowania się schorowaną mamą czy pozostanie w Ameryce i realizowanie swoich marzeń. Podjęcie decyzji dodatkowo utrudnia miłość do Tony’ego, który właśnie oświadczył się Ellis i zaczęli planować wspólną przyszłość. Za wszelką cenę (Nigdy nie jest za późno na realizację swoich marzeń) 30-letnia Maggie Fitzgerald chcąca trenować boks zjawia się na siłowni Franka Dunn’a. Kobieta jest bardzo uparta i zdeterminowana, aby odnieść sukces. Frank, który początkowo był sceptycznie nastawiony do Maggie, z powodu jej wieku i płci, z czasem przekonuje się do kobiety i pomaga jej trenować, aby w końcu doprowadzić ją do finałów światowych zawodów w boksie. Surferka z charakterem (Nigdy się nie poddawaj) Odnosząca sukcesy nastoletnia surferka, Bethany Hamilton pewnego dnia w wyniku nieszczęśliwego wypadku traci rękę. Mimo przeciwności losu startuje w wymarzonych zawodach i kontynuuje karierę. Historia oparta na faktach. Wyrok skazujący (Nie trać wiary tylko dlatego, że inni już ją stracili) Betty Ann Waters to bezrobotna kobieta, samotnie wychowująca dzieci. Pewnego dnia jej brat zostaje oskarżony o morderstwo i skazany na dożywocie. Przekonana o jego niewinności kobieta rozpoczyna studia prawnicze i znajduje pracę, aby móc je opłacić i przez kilkanaście lat robi wszystko by wyciągnąć brata z więzienia. Wielki mike: The blind side (Słuchaj swojego serca) Bezdomny, czarnoskóry nastolatek o specyficznym usposobieniu i wyglądzie zostaje przygarnięty do domu przez zamożną rodzinę. Leigh Ann wraz z mężem mimo braku akceptacji i zrozumienia ze strony znajomych z wyższych sfer decydują się adoptować chłopaka i pomagają mu spełnić swoje marzenia w efekcie czego Mike zostaje światową gwiazdą amerykańskiego futbolu. Historia oparta na faktach. Tina (Nie pozwól nikomu umniejszać Twojej wartości) Prawdziwa historia znanej amerykańskiej piosenkarki Tiny Turner. Pochodząca z biednej rodziny Tina, wychodzi za mąż za początkującego piosenkarza Ike’a i dołącza do jego zespołu. Mężczyzna jest agresywny i znęca się psychicznie i fizycznie nad dziewczyną. Mimo wielu problemów małżeńskich ich hity lądują na szczytach list przebojów. Sytuacja w małżeństwie pogarsza się, kiedy zainteresowanie Ike’iem spada, natomiast Tiną rośnie. Mężczyzna nie radzi sobie z tym, że jego żona może odnieść wielki sukces i gotuje jej w domu prawdziwe piekło. Napiszcie w komentarzu czy widziałyście któryś z tych filmów i co o nich myślicie 🙂
naprawdę można popłakać ?.. Ale nie coś w stylu Keith'a albo Szkoły uczuć, coś mniej romantycznego .. NAJLEPSZA ODPOWIEDŹ 2011-08-18 20:31:18 - Marzyciel (Finding Neverland - 2004) - Ink (2009) - Bez mojej zgody (2009) - Siedem dusz (2008) - sztuczna inteligencja (2001) I jeszcze jeden, ale romantyczny, japoński, na którym płakałam jak bóbr momentami - boku no hatsukoi wo kimi ni sasagu Odpowiedz na ten komentarz ODPOWIEDZI (14) chwilę temu Błękitnooki15 2011-08-18 22:04:32 Wydaje mi się że film Wciąż ją kocham bd fajny ;) Oglądałem go i bardzo mi się podobał Ale możeszo oglądnać również ,,Charlie st Cloud' -- po tym filmie polubiłem Efrona :P Albo Ostatnia piosenkę z Miley Cyrus;) Wiesz Biorę odpowiedzialność za wszystkie te filmy bo są naprawdę fajne ;) Odpowiedz na ten komentarz ogórek 2011-08-18 20:34:52 Dramat to jest kiedy trzeba rano wstać. Odpowiedz na ten komentarz gumisiee 2011-08-19 11:36:13 nostalgia anioła. Odpowiedz na ten komentarz Hachi 2011-08-18 20:31:18 - Marzyciel (Finding Neverland - 2004) - Ink (2009) - Bez mojej zgody (2009) - Siedem dusz (2008) - sztuczna inteligencja (2001) I jeszcze jeden, ale romantyczny, japoński, na którym płakałam jak bóbr momentami - boku no hatsukoi wo kimi ni sasagu Odpowiedz na ten komentarz ewafarna1 2011-08-18 20:39:19 Ostatnia piosenka. ^^ Odpowiedz na ten komentarz HappyDancer 2011-08-18 21:00:53 The Last Song !!! ;D Polecam ! Odpowiedz na ten komentarz Farciarz97 2011-08-19 13:14:38 obejrzałem "bez mojej zgody" pod koniec zacząłem troche płakać na scenie kiedy matka została z tą dziewczyną i się przytulały a ona jej wręczyła ten album Odpowiedz na ten komentarz ~szalooona 2012-08-25 20:50:18 3 metry nad niebem tylko Ciebie chcę <3 przy obydwu płakałam ^^ Odpowiedz na ten komentarz dnl18 2011-08-18 20:22:38 większość ludzi rozklejają filmiki o aborcji... Odpowiedz na ten komentarz blablabla111 2011-08-21 12:23:20 the last song/ostatnia piosenka chociaż jest z miley cyrus której nie lubię to poprostu śliczny i jeszcze zielona mila jeśli chcesz cos smutnego.... Odpowiedz na ten komentarz Farciarz97 2011-08-18 20:56:21 obejrzyj se wyznania gejsz Odpowiedz na ten komentarz Justynka30 2011-08-18 21:15:06 siedem dusz Odpowiedz na ten komentarz skasowany 2011-08-18 20:24:07 ale mi chodzi o film, dobry, zagraniczny dramat.. Odpowiedz na ten komentarz skasowany 2011-08-18 22:27:38 dzięki Wam ! ostatecznie obejrzałam "bez mojej zgody".. Idealny film, wszystkim polecam ! płakałam cały czas.. Odpowiedz na ten komentarz Zaloguj się by móc dodać komentarz. Twoja przeglądarkablokuje reklamy Drogi użytkowniku,Dziękujemy Ci że nadal nas odwiedzasz. Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie. Dzięki odblokowaniu adblocka jesteśmy w stanie nadal funkcjonować i pomagać naszej społeczności. Dzięki za wsparcie! To okno zostanie zakmięte za 10 sek
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:28 Zielona milaOliver TwistOne dayLovely Bones (chociaż to jest takie troche mało smutne)KeithSiedem Dusz Próba ognia; polecam gorąco, oglądałam 2 razy i za każdym razem płakałam,Wciąż ją kocham,Marley & ja,I, że cię nie opuszczę,Trzy metry nad niebem; Polecam wszystkie i pozdrawiam :DDD blocked odpowiedział(a) o 18:22 Zielona mila, Pamiętnik, Titanic, Sala samobójców, Pianista, Set it off, Miasto Aniołów i Maska (z '85). Bardzo dlugie zareczyny, zycie jest piekne, katynedward nozycoreki, stowarzyszenie umarlych poetow, lot nad kukulczym gniazdemsorry za brak polskich liter. ;D Ostatnia piosenka . Ja na nim płakałam . : ) naprawdę fajny film.. polecam blocked odpowiedział(a) o 17:32 Mój Przyjaciel Hachiko :( Uważasz, że ktoś się myli? lub
Z tarczy antykryzysowej dla artystów, Miuoshowi przyznano ogromną kwotę 2 milionów złotych. Tak pokaźna pomoc finansowa od państwa dla rapera nie przypadła do gustu zarówno społeczeństwu jak i innym artystom, którzy krytykowali rapera za wyciąganie rąk po publiczne pieniądze. Miuosh w końcu zdecydował się zabrać komentarz na temat dotacji, którą otrzymała jego firma. Katowicki raper wyjaśnia, że pomoc finansowa z Ministerstwa Kultury nie jest na jego działalność artystyczną, tylko ma pomóc w funkcjonowaniu jego firmy. – Ten fundusz nie zapewnia pomocy mi, ale działalności mojej firmy. Ma się rozłożyć na pracowników, pracujących na umowie o dzieło. W tych firmach pracują mężowie „pań Grażynek” z kas. Od dziewięciu miesięcy nie zarabiają nic (…). Życzą mi śmierci i mnie nienawidzą – mówi Miuosh. – Apeluje o zrozumienie, że przyznane środki w 100 proc. muszą być wydane na działalność firmy. Obowiązuje nas rozliczenie każdej złotówki. To nie jest tak, że siedzimy teraz na kasie i kupujemy sobie ciuchy (…) Podawanie tylko listy beneficjentów i pieniędzy to świństwo, bo to powoduje możliwości dla nienawiści i podzielenia społeczeństwa. – dodaje. Pieniądze nie miały trafić do Miuosha, tylko do blisko 600 osób Miuosh wyjaśnia również, że pieniądze z Ministerstwa nie miały trafić do jego kieszeni, tylko na projekty, w które zaangażowanych jest blisko 600 osób. – Nasz wniosek zawiera w sobie trzy projekty. Pierwszy jest związany z edukacją kulturalną. Zaangażowaliśmy do niego Teatr Śląski i w tym projekcie miało uczestniczyć 100 osób. Są to pracownicy Teatru Śląskiego, obsługa sceno-techniczna, to obsługa multimediów, które miały znaleźć się w Internecie na potrzeby tej edukacji, prelegenci, którzy mieli się pojawić, obsługa interaktywności tego projektu. I tyle – 100 osób. Drugi projekt chciałbym zostawić w tajemnicy, bo jest wspaniały i na pewno kiedyś powstanie. Jeśli nie odpalimy go teraz, to zrobimy to za jakiś czas. Angażuje ponad 280 osób. Są to muzycy, soliści, instrumentaliści, realizatorzy dźwięku, światła, pracownicy firm oświetleniowych budujących sceny. To wszystko miało iść do nich, żeby była jasność. Do tych, którzy od dziewięciu miesięcy siedzą w domu. Trzeci projekt, przy którym współpracuję z dużą instytucją kultury naszego miasta (Katowic – przyp. red.) angażował dokładnie 190 parę osób. Środki miały być przeznaczone na wynajem obiektu, w którym pracuje masa ludzi, na zaproszenie orkiestry symfonicznej, która rozliczana jest osobno, jeśli chodzi o takie projekty specjalne i muzycy, którzy w niej grają, otrzymują pieniądze osobno za ten projekt. Tak samo do firm oświetleniowych i dźwiękowych, do firm ochroniarskich oraz do takiej małej części branży, która zajmuje się opakowaniem wszystkiego w formę wizualną i promocyjną. To nie jest tak, że wczoraj dostaliśmy przelewy i teraz siedzimy w domu na kasie i kupujemy sobie ciuchy. To nie o to chodzi, tak nigdy nie można zrobić. To jest coś, co ma trafić do przemysłu eventowego, nie do artystów. Oczywiście wśród innych beneficjentów pewnie są projekty, które zakładają wynagrodzenia dla wykonawców w ramach festiwali, bo są tam organizatorzy festiwali, dużych koncertów – komentuje artysta. Raper usuwał wpisy internautów? „Komentujecie zdjęcia mojej córki” Słuchacze informowali, że raper usuwa komentarze i blokuje niektórych internautów na swoich profilach w social mediach. Miuosh przyznaje, że faktycznie blokował niektóre wpisy, które przekraczały granice prywatności. – Wrzucacie mój prywatny adres, zdjęcia mojego samochodu, 15-letniego, komentujecie zdjęcia mojej córki. Tylko dlatego, że rozpisałem projekty we wniosku do funduszu, który być może w zły sposób oblicza kwotę, która może być przyznana dotującym. – Raperzy sięgają po milionową pomoc od rządu Kafar i Saful krytycznie o dofinansowaniu polskich „gwiazd”Miuosh: 2 mln zł, ZBUKU: 20 tys. Rządowe wsparcie dla raperówRaperzy i marki hip-hopowe z rządową pomocą. Kto ile dostał?Gural o rządowej pomocy: „Nie chcę kradzionego hajsu”Taco Hemingway publikuje oświadczenie, a rząd wstrzymuje dopłaty dla artystówMiuosh sięga po publiczne pieniądze, choć twierdzi, że nie musi już pracowaćMalik Montana nie chce od rządu pieniędzy, tylko coś innegoIntruz o tarczy antykryzysowej: „Artyści biorą od złodziei hajsy”
znacie jakieś filmy na których można się popłakać